Unijne wytyczne dotyczące pomocy publicznej nie pomagają w rozwoju produkcji czystych technologii, takich jak baterie – dowodzi nowy raport T&E. Jeśli Europa chce konkurować globalnie, potrzebuje nowych zasad pomocy publicznej, które jasno promują produkcję zrównoważonych produktów i stawiają na wymogi „Made in EU”.
Od pandemii COVID-19 państwa członkowskie znacznie zwiększyły wydatki na pomoc publiczną – z 1% PKB UE w 2019 roku do ponad 2% w latach 2020–2021. W wydanym dziś raporcie T&E stwierdza, że te środki trzeba lepiej ukierunkować i zaplanować na nowo.
T&E proponuje kilka konkretnych zasad:
Wprowadzić obowiązkowe kryteria „Made in EU”: Pomoc powinna trafiać tylko do firm, które działają pod ostateczną kontrolą unijnych podmiotów. Tylko wtedy pieniądze będą wzmacniać lokalne łańcuchy dostaw i tworzyć miejsca pracy w Europie.
Skupić się na produktach, a nie projektach: Zamiast wspierać rozwijanie mocy produkcyjnych, należy docenić ich wykorzystywanie – na przykład 25 euro za każdą wyprodukowaną kilowatogodzinę ogniwa baterii, z czasem zmniejszając tę stawkę. Dodatkowe 5 euro można dodać za pakiet baterii. W połączeniu z cłami na chińskie baterie, europejska produkcja mogłaby wreszcie zacząć realnie konkurować.
Lepiej współpracować i łączyć zasoby z funduszami UE: Sama pomoc publiczna nie wystarczy. Fundusze unijne powinny zrównoważyć przewagę bogatszych krajów, które mogą sobie pozwolić na większe wsparcie dla swoich firm. Gdyby każde państwo przekazywało od 5 do 15 procent swojej pomocy do wspólnego funduszu UE, można by zebrać od 8,5 do 51 miliardów euro rocznie. Taka suma pozwoliłaby sprawiedliwie wspierać transformację w całej Unii.
Zakończyć wspieranie paliw kopalnych: Obecne zasady wciąż dopuszczają dotowanie paliw kopalnych, w tym gazu, kwotą prawie 100 miliardów euro rocznie. W transporcie warto zlikwidować ulgi podatkowe dla samochodów firmowych na benzynę i diesla – one też mogą być uznane za formę pomocy publicznej.
T&E krytycznie podchodzi do ujawnionego projektu nowych unijnych zasad wsparcia dla przemysłu czystych technologii. Naszym zdaniem brakuje tam wymogów dotyczących lokalnej kontroli czy kryteriów „Made in EU”. Brakuje w nich również podejścia zorientowanego na efektywność (performance-based approach).
Działający na zlecenie T&E eksperci nie znaleźli żadnych wymogów krajowych bądź unijnych w zakresie transferu technologii oraz potwierdzili przekrocze...
Europejscy producenci mogą konkurować z chińskim napływem małych pojazdów elektrycznych segmentu B.
Jest tylko jedno „ale” – jeśli Europa nie zwiększy zachęt dla łańcucha dostaw sektora pojazdów elektrycznych, może stracić obiecane inwestycje na rzec...